Opis
Rumunia, koniec XIX wieku: mieszkańcy Werst są zaniepokojeni pojawieniem się dymu na szczycie opuszczonego, górującego nad wsią zamku i przypisują mu nadprzyrodzone pochodzenie.
Leśniczy Nic Deck, mimo gróźb nieznanego głosu, postanawia odwiedzić zamek. Następują przerażające i niewytłumaczalne zjawiska, z których najbardziej nieoczekiwane jest to, które powoduje u młodego człowieka chwilowy paraliż. Groza sięga zenitu, gdy do gospody Werst przybywają dwaj podróżni, hrabia de Télek i jego sługa Rotzko. Hrabia, dowiedziawszy się, że miasto należy do barona de Gortz, przypomina sobie bolesny epizod ze swojego życia: pięć lat wcześniej, w Neapolu, zakochał się w śpiewaczce Stilli i udało mu się namówić ją na ślub. Młoda kobieta nie wahała się zrezygnować z kariery, tym bardziej, że niepokojąca obecność tego samego barona na wszystkich jej występach niepokoiła ją do głębi. Niestety, podczas pożegnalnego recitalu diva zmarła na scenie, powalona wewnętrznym krwotokiem.
Franz de Télek, opętany tym wspomnieniem, poszedł do zamku, na jednym z bastionów zobaczył swoją ukochaną i usłyszał jej głos. Oszalały z nadziei, myśląc, że przeżyła, wchodzi na teren zamku i znajduje się w niewoli barona. Wkrótce potem udaje mu się opuścić celę i wejść do kaplicy, gdzie okazuje się, że Stilla jest w istocie tylko obrazem wyświetlanym przez zestaw luster, a jej śpiew pochodzi z udoskonalonego urządzenia fonograficznego.
Orfanik, mało znany wynalazca, stworzył to urządzenie, by zaspokoić namiętność barona kochającego śpiew i głos artystki, ale także by zwabić Franza w śmiertelną pułapkę, bo zamek został zaminowany. Podczas ucieczki Gortza kula roztrzaskała niesiony przez niego cylinder, na którym uwieczniona była ostatnia aria śpiewaczki, nagrana w chwili jej śmierci. Zrozpaczony po utracie tego, co kochał najbardziej na świecie, baron popełnia samobójstwo, wywołując eksplozję zamku w Karpatach.
Tymczasem Franz de Télek został znaleziony nieprzytomny, ale bez szwanku, w ruinach zamku. Przez kilka miesięcy pogrążony w obłędzie, otoczony troskliwą opieką przez Rotzko, odzyskał przytomność, słuchając pozostałych nagrań zmarłej śpiewaczki, które wynalazca zgodził się przekazać wiernemu słudze